Nikt nie powiedział mi wcześniej, że życia trzeba się nauczyć. Podobnie miłości – tej też musimy się nauczyć, także miłości do samych siebie. Nie urodziliśmy się z wiedzą na ten temat. Coś tam przekazali nam rodzice, ale tak naprawdę wymaga to od nas prawdziwej edukacji i pracy nad sobą. Jest jednak pewna wiedza, którą opanowaliśmy w trakcie życia w sposób doskonały – to nienawiść do siebie, kryjąca się często za zasłoną społecznie pożądanych i akceptowanych postaw jak perfekcjonizm lub ofiarniczość – poświęcanie się dla innych. Ten post będzie dotyczył tych często niezauważalnych sposobów nienawiści do siebie – przede wszystkim złudzeń, czyli kłamstw, za pomocą których codziennie niszczymy sami siebie.
Złudzenia – doskonała nienawiść do siebie
Posted by nerwicalekowa on 16 lipca, 2014
https://nerwicalekowa.com/2014/07/16/zludzenia-doskonala-nienawisc-do-siebie/
Moje „muszę” jest jak biała laska ślepca – rzecz o przejrzeniu na oczy
W tym poście chciałam podziękować za wpis Ani i odnieść się do niego, bo wydaje mi się niezwykle ważny i dobrze odzwierciedlający obraz naszego życia – jako metaforę niewidomego z laską. Piękne zdanie, które chyba sobie na zawsze zapożyczę „moje „muszę” jest jak biała laska, dzięki której poruszam się po jedynej wyznaczonej trasie”. Tak właśnie wyglądamy, jesteśmy cierpiący, ponieważ jesteśmy ślepi, mamy tylko naszą białą laskę i idziemy drogą jedyną wyznaczoną – no właśnie, jaką drogą? Przez kogo wyznaczoną? I czy ta droga prowadzi nas do celu? A może na manowce? Może to jest droga, którą wyznaczył nam ktoś inny – droga czyjegoś myślenia, wartości i celów, a my nią idziemy? Ale po kolei – to będzie zbieranina moich luźnych refleksji, ale ta wypowiedź Ani tak oddaje istotę rzeczy, że tych refleksji trochę mi się nasunęło. Za co, Aniu, dziękuję! To będzie mocny post, myślę, że dla wielu osób trudny, więc jeśli czytając go pojawią się w Tobie różne emocje, także złości, to dobrze – to właśnie oznacza, że jest w Tobie coś z Ciebie, co się odzywa – zacznij częściej zwracać na to uwagę.
Posted by nerwicalekowa on 6 kwietnia, 2014
https://nerwicalekowa.com/2014/04/06/moje-musze-jest-jak-biala-laska-slepca-rzecz-o-przejrzeniu-na-oczy/
O zmuszaniu neurotyka
Wiele z naszych objawów może nam wiele powiedzieć o nas, dlatego warto czasem pochylić się nad, pozornie, przypadkowymi i chaotycznymi reakcjami i zobaczyć je w szerszym kontekście. Mam na myśli pewną konkretną sytuację, której niewątpliwie doświadczył każdy neurotyk – a mianowicie silne napięcie i problemy ze snem w noc poprzedzającą konieczność stawienia się gdzieś na konkretną godzinę. To „muszę” powoduje uruchomienie całej gamy objawów i lęku oczywiście. Potem każde „muszę” – muszę być w urzędzie o 12, u dentysty na 15tą itd. Samo słowo muszę powoduje silny lęk. I to jest ważna wskazówka.
Posted by nerwicalekowa on 11 marca, 2014
https://nerwicalekowa.com/2014/03/11/o-zmuszaniu-neurotyka/
Siedzimy w więzieniu bez krat
Potrzebowałam 14 lat, żeby zrozumieć, w jakim więzieniu właściwie się znajduję i dlaczego nie mogę się z niego wydostać. Przez te lata borykałam się z nerwicą, która spadła na mnie jak kolejny pechowy los na loterii życia. Wydawało mi się, że znajduje się w więzieniu, w którym kratami są objawy, brak poczucia własnej wartości, walka z życiem, a przede wszystkim najgrubsza z krat – dziedzictwo w postaci konsekwencji błędów wychowawczych moich rodziców. Teraz okazało się, że krat dawno już nie było, a więzienie tkwiło przez te lata przede wszystkim w mojej głowie. Brak wiedzy oraz świadomości sprawiły, że przez lata stałam w kącie – z lewej ściana, z prawej ściana, waląc głową w mur, co doprowadziło mnie do rozpaczy i utraty nadziei. A wystarczyło się odwrócić. Dzisiaj post o tym, czym są prawdziwe kraty naszego więzienia, oraz o tym, że nie nieuwaga sprawiła, że nie zauważyliśmy, że nie jesteśmy już dawno dziećmi.
Posted by nerwicalekowa on 7 grudnia, 2013
https://nerwicalekowa.com/2013/12/07/siedzimy-w-wiezieniu-bez-krat/
Jak przerwać błędne koło lęku
Gdyby wszystko to, co się z Wami dzieje podczas napadu paniki, spotkało Was w czasie wojny, albo po prostu podczas wypadku komunikacyjnego, nie przeraziłoby Was tak, jak to się dzieje podczas napadu paniki. Dlaczego? Bo widzielibyście kontekst sytuacji źródło realnego stresu i wszystkie objawy ciała odbieralibyście bardzo naturalnie jako reakcję na stres. Napad paniki i brak kontekstu szybko prowadzą do lęku przed lękiem – zapętlając w błędnym kole lęku przed lękiem. Wiele z tego, co dzieje się po pierwszym napadzie paniki, to skutek lęku przed następnym napadem. I ten właśnie lęk, a nie jego pierwotna przyczyna, szybko prowadzą do zwiększenia częstości napadów i agorafobii. W tym poście piszę trochę o tym, jak Claire Weekes, specjalistka zajmująca się nerwicami, nominowana do nagrody Nobla w dziedzinie medycyny proponuje wydostanie się z młyna lęku.
Posted by nerwicalekowa on 27 października, 2013
https://nerwicalekowa.com/2013/10/27/jak-przerwac-bledne-kolo-leku/