O zmuszaniu neurotyka

Wiele z naszych objawów może nam wiele powiedzieć o nas, dlatego warto czasem pochylić się nad, pozornie, przypadkowymi i chaotycznymi reakcjami i zobaczyć je w szerszym kontekście. Mam na myśli pewną konkretną sytuację, której niewątpliwie doświadczył każdy neurotyk – a mianowicie silne napięcie i problemy ze snem w noc poprzedzającą konieczność stawienia się gdzieś na konkretną godzinę. To „muszę” powoduje uruchomienie całej gamy objawów i lęku oczywiście. Potem każde „muszę” – muszę być w urzędzie o 12, u dentysty na 15tą itd. Samo słowo muszę powoduje silny lęk. I to jest ważna wskazówka.

Czytaj dalej „O zmuszaniu neurotyka”

Wróćmy do naszych serc i bądźmy sobą

Coraz bardziej przekonuję się, że jednym z największych naszych problemów przyczyniających się do powstania objawów nerwicowych jest brak kontaktu z samym sobą, odłączenie od istoty siebie, a zaraz za tym brak akceptacji siebie. Z drugiej strony brakuje nam także całościowego spojrzenia na siebie jako na człowieka – koncentrujemy się na ciemnej stronie, a zupełne nie dostrzegamy wspaniałości człowieczeństwa. Do tych dwóch refleksji skłoniła mnie lektura książki Anity Moorjani, która w książce „Umrzeć, by stać się sobą” opisała swoją historię doświadczenia z pogranicza śmierci, do której doprowadził ją bardzo złośliwy rak. To doświadczenie zaowocowało przede wszystkim zmianą jej postawy wobec siebie samej. Czegoś z czym za życia miała największe problemy.

Chociaż doświadczenie to porusza kwestię życia po śmierci, nie na tym chcę się skupić w tym artykule. Zależy mi raczej na tym, abyśmy zastanowili się nad sensem naszej choroby i nad tym w jaki sposób już od wielu lat postrzegamy siebie, co o sobie wiemy i co o sobie myślimy.

Czytaj dalej „Wróćmy do naszych serc i bądźmy sobą”

Nerwica – gniew żywcem pogrzebany

Zbliżają się święta – stąd wzięło mi się takie mocne porównanie. Nerwica jest procesem ZMARTWYCHWSTAWANIA do życia. Trudnym i bolesnym, ale DO ŻYCIA. Musiało minąć wiele lat, zanim pozwoliłam sobie na te słowa. Nigdy nie chciałabym przechodzić tego cierpienia jeszcze raz, każda sekunda bólu była obrzydliwa! Ale jednak…wciąż wydostaję się z grobu i im wyżej jestem, tym z większą siłą chcę się wydostać. To tam, ponad ziemią, jest życie. To tam wyczuwam radość. Co prawda po drodze przestałam być święta, przestałam być ukochanym dzieckiem, z którego rodzice mogą być dumni, dałam sobie spokój ze świetną, ambitną pracą, ale za to co zyskuję? Życie zyskuję! I człowieczeństwo zyskuję! I siebie odzyskuję. A ten post zawdzięczam wspaniałemu psychiatrze – dr. Andrzejowi Rogiewiczowi i jego książce „Powrót z krainy lęku”.

Nerwica – to wygrzebywanie się z ziemi nas pogrzebanych żywcem!

Czytaj dalej „Nerwica – gniew żywcem pogrzebany”

Bioenergetyka – czyli o tym jak przywrócić życie w ciele

Podczas terapii nerwic pracuje się z emocjami przede wszystkim od strony umysłu. Analiza wspomnień, przepracowywanie ich oraz docieranie do sfery podświadomej odgrywa bez wątpienia bardzo ważną rolę. Jednakże pominięcie ciała, w sytuacji, kiedy to właśnie ono daje najwięcej oznak cierpienia, wydaje się nieuzasadnione. Psycholodzy rzadko stosują techniki relaksacyjne w swojej pracy z pacjentami. Zalecają co prawda wybranie się na różnorodne kursu z tej tematyki, ale podczas sesji nie przeprowadzają z pacjentami takich ćwiczeń. Wynika to zapewne z faktu, że podczas studiów i przygotowania terapeutów zbyt mało uwagi przywiązuje się do ciała, ponieważ takie podejście nie jest jeszcze wystarczająco rozpropagowane. Jednakże w przyszłości, większe skoncentrowanie się na pracy z ciałem wydaje się nieuniknione i konieczne do skutecznego leczenia nerwic. To właśnie szerokie spektrum przykrych doświadczeń ze strony ciała, które towarzyszy osobom cierpiącym na nerwicę, stanowi dziś ogromne wyzwanie dla pomocy psychologicznej. Dość dobrze opracowane są strategie pracy z umysłem, potrzebujemy większą wagę przykładać do pracy z ciałem.

Podstawy teoretyczne i praktyczne, z których można czerpać, daje bioenergetyka Alexandra Lowena.

Czytaj dalej „Bioenergetyka – czyli o tym jak przywrócić życie w ciele”

Logoterapia – zaawansowany poziom terapii

Logoterapia ujęła mnie niezwykłym podejściem do człowieka. Oto, po wielu latach widzenia siebie jako jednostkę reagującą na nieświadome popędy i instynkty, spotkałam się z teorią, która przywraca człowiekowi jego godność i wielkość. O to, pojawiła się teoria człowieka mówiąca o wyższych wartościach, sensie życia, duchowości, wolności wyboru. I w zasadzie wszystko byłoby pięknie – gdyby…

Czytaj dalej „Logoterapia – zaawansowany poziom terapii”